Geoblog.pl    KarolTP    Podróże    Helsinki i Vantaa    Zwiedzanie
Zwiń mapę
2013
26
lip

Zwiedzanie

 
Finlandia
Finlandia, Helsinki
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1257 km
 
Jako, że wylot z Helsinek zaplanowany mieliśmy na późne popołudnie czas od rana zagospodarowaliśmy sobie na zwiedzanie fińskiej stolicy. Do w miarę szybkiego opuszczenia hotelu motywował nas pokojowy telewizor, który zamiast programów tego dnia wyświetlał zegar odliczający minuty do trwałego samozatrzaśnięcia się drzwi:). Niestety, zanim zaczęliśmy spacer musieliśmy namierzyć jakąś kawiarenkę internetową, by odprawić się on-line i wydrukować karty pokładowe, gdyż AirBaltic opcję tę udostępnia dopiero na 24h przed wylotem (sic!). Tylko gdzie w tych czasach znaleźć kawiarenkę internetową? Szczęśliwie w informacji kolejowej wskazali nam pobliską bibliotekę uniwersytecką i wszystko poszło w miarę sprawnie, choć odprawianie kilku osób zajęło niemal godzinę. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Po pierwsze naszych głów nie zaprzątały już żadne zbędne problemy a dodatkowo przeczekaliśmy solidną ulewę (jak się później okazało, jedną z kilku).
Z placu Elielinaukio, przy którym były wspomniany dworzec i biblioteka poszliśmy na wschód, w kierunku Placu Senackiego z katedrą - chyba najbardziej znanego obiektu w Helsinkach. Tam parę fotek na schodach i pod pomnikiem cara Aleksandra II i znowu parę minut czekania na ustanie deszczu.
Dalej szybkim spacerem w kierunku dość efektownie położonego Soboru Uspieńskiego, największej tego typu budowli na zachód od Rosji. Jako, iż ciężko było by powiedzieć o nim, że zachwyca po niedługim czasie byliśmy już w porcie, gdzie odpoczywając po spacerze na ławeczkach, ciesząc się chwilami słońca oczekiwaliśmy na wynik trwającego losowania kolejnej rundy Ligi Europy. Tym razem los okazał się dla nas bardziej łaskawy, "Łysy z UEFA" wylosował nam zespół Żalgirisu Wilno, co gwarantowało większe pozasportowe emocje i dawało odsapnąć finansowo.
Kiedy z ławeczek przepędził nas deszcz schowaliśmy się na przystani promów odpływających na Suomenlinnę (myślę, że mega atrakcja ale aż tyle czasu nie mieliśmy) a później ruszyliśmy przez przyportowy jarmark wzdłuż popularnego parku Espalandii, gdzie odbywał się akurat koncert orkiestry dętej. Dalej główne prospekty fińskiej stolicy doprowadziły nas z powrotem do dworca, skąd odjeżdżał nasz autobus na lotnisko. Z ciekawostek: na lotnisku kupiłem swój najdroższy kolekcjonerski naparstek, prosto wykonany, z flagą Finlandii kosztował 5 euro.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
KarolTP
Karol
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 166 wpisów166 2 komentarze2 346 zdjęć346 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
20.06.2016 - 29.06.2016
 
 
28.10.2016 - 21.11.2016
 
 
25.07.2013 - 27.07.2013