We Fuengiroli, gdzie mieliśmy bardzo fajne apartamenty (Fuengirola Beach Aparatamentos Turisticos) na pozostałe nam 3 noce, znaleźliśmy się wczesnym wieczorem, około 18. Szybko, w wielkim centrum handlowym na przeciwko, ogarnęliśmy sobie składniki na wspólną obiadokolację. Pozostały czas poświęciliśmy wg uznania - jedni na drzemkę, inni na spacer po okolicy. Ostatecznie wszyscy zebraliśmy się w największym apartamencie na wspomniany obiad a potem na największym tarasie na melanżyk :).
Część osób skorzystała (i korzystała regularnie) z hotelowych udogodnień, m.in dancingu, czy też pokazów flamenco.