Nowy dzień na promie zaczynamy od śniadanka. Tutaj duży plus dla Baltivii w porównaniu ze Scandinavią. Po uiszczeniu opłaty w wysokości 30zł, przechodzi się do strefy śniadaniowego "all-inclusive". Uczciwie.
Godziny pozostałe do przybicia do Gdańska spędzamy na upale na pokładzie lub w chłodzie pod pokładem.
W porcie jesteśmy na czas, ale dość długo trwa "wyładowanie" z promu.
My w okolicach portu zostajemy jeszcze przez godzinkę-dwie.