Lądujemy planowo, koło 8 rano. Chwilę później pakujemy się do autokaru i jedziemy do naszej bazy wypadowej - Playa Blanca.
Widoki po drodze lekko nas szokują, nie sądziliśmy że jest aż tak czarno i że roślinności praktycznie się nie uświadczy :). Dodatkowo kręciliśmy nosem na zbierające się chmury, jednakże jak się później okazało, towarzyszyły one każdemu porankowi a po śniadaniu nie było już po nich śladu.